Jak powinno wyglądać CV tłumacza?

/

CV, czyli inaczej portfolio, lub też życiorys, jest jednym z najlepszych form ukazania naszych zalet. Wpisuje się do niego wszystko to, czym można się pochwalić w danym kontekście. Dla przykładu może to być wykształcenie, doświadczenie w pracy, albo nawet zainteresowania związane z konkretną tematyką.

CV daje możliwość, aby potencjalny klient mógł zapoznać się z naszą kandydaturą na wykonanie zlecenia. Przybliża mu naszą sylwetkę i pokazuje, czy nadajemy się do wykonania danej pracy. Samemu zaś tłumaczowi pozwala rozwinąć działalność. Bez wątpienia jest to ważny element, ale jak dobrze go napisać?

Od czego zacząć?

Bardzo często jesteśmy przyzwyczajeni do utartych schematów pisania tego rodzaju dokumentów. W większości przypadków w CV wpisuje się imię, nazwisko, adres, numer telefonu, datę urodzenia, itd. Warto się jednak zastanowić, czy to co nasz pracodawca ma zobaczyć jako pierwsze musi wyglądać akurat w ten sposób. Inna wersja może bowiem okazać się dużo ciekawsza dla potencjalnego pracodawcy.

Sam nagłówek powinien już być dla potencjalnego klienta informacją o naszym zawodzie. W przypadku tłumacza można zastosować dopisek typu "tłumacz przysięgły języka angielskiego" zaraz po nazwisku. Daje to pełną informację o tym, z kim ma on do czynienia. Poniżej może z kolei znajdować się krótki opis działalności, z którego będzie się można dowiedzieć o silnych stronach, certyfikatach, doświadczeniu w zawodzie. Warto również podkreślić, czy jest się tłumaczem pisemnym, czy też może ustnym, a także w jakiej dziedzinie czujemy się najlepiej.

Doświadczenie tłumacza

Doświadczenie zawodowe

Po krótkim wstępie należy przejść do tego, co naszego klienta będzie interesowało najbardziej. Jest to oczywiście zaufanie innych zleceniodawców do naszej osoby. W tym miejscu należy pokazać wszystko to z czego jest się dumnym. Powinny to być większe zlecenia dla znaczących klientów. Dla przykładu można umieścić tutaj tłumaczenie dokumentów dla dużej, międzynarodowej organizacji. Listę, którą stworzymy w tym punkcie naszego portfolio należy na bieżąco kontrolować i ewentualnie dopisywać kolejne jej fragmenty.

Klienta zapewne będzie bardziej interesowała jakość zleceń, a nie ich ilość, a więc postarajmy się wybrać jedynie te najciekawsze. Na samym początku powinno się jednak odrzucić dawne zlecenia, a także, w zależności od rodzaju działalności, stworzyć kilka wersji CV. Taka opcja jest bardzo przydatna, jeżeli zajmujemy się tłumaczeniem zarówno pisemnym, jak i ustnym. Można również mieć odrębne CV dla dwóch innych języków, jeżeli potrafimy w nich biegle mówić.

Wykształcenie i kwalifikacje

To co może być zaskoczeniem, to to, że umieszczamy tą sekcję na samym końcu. Nie jest to jednak błąd, ale celowe działanie. Obecnie na rynku zleceń tłumaczeniowych, najbardziej liczy się bowiem doświadczenie i umiejętności, a nie zdobyte wykształcenie. Nie może jednak zabraknąć tego punktu, ponieważ jest to doskonała okazja do pochwalenia się wszystkim tym, co nie mieści się wyżej. Należy tu wpisać wszystkie swoje kursy zawodowe, praktyki zagranicznie, a także, jeżeli związane były one z działalnością, studia. Warto również wspomnieć o swoich hobby, które mogą sprawić, że pracodawca zainteresuje się naszą ofertą. To samo dotyczy oczywiście wszelkich wymian studenckich i prywatnych wyjazdów do innych krajów.